29 listopada 2011

Jest

Cześć wam! Kochani, co tam u was ? U mnie nawet nawet. Cieszę się bo mój najlepszy kumpel NARESZCIE zaczął mnie postrzegać w inny niż dotychczas sposób. Dzięki Martyna za zmotywowanie do posta. Właściwie teraz powinnam się uczyć na fizykę, (tak trzeci tydzień z rzędu... nie miała czasu). Dobra, nie uczę się teraz ale jakoś tam podciągnę jutro materię. Cudownie, ale wszystko po kolei. Najpierw o tym że moja kumpela przegina przysłowiową pałę. Ludzie, jeśli macie mi coś do zarzucenia to powiedzcie mi to w twarz, w prost a nie pieprzcie jakieś pierdoły. Chyba nie wyczuwam różnicy między '' sapdówka '' a '' weź się ''. Ale serio, mówię PRAWDĘ bo mi sie tak podoba a nie bo mnie ktoś do tego zmusił. Odczepcie sie od moich przyjaciół i od mojego życia. Może i jestem pretensjonalna i mało przyjemna dla otoczenia ale czy to już nie problem otoczenia ? Tak, też tak sądzę. Idąc dalej za kolejną niedościgłą myślą, sięgnijmy pamięcią do kolejnego cudownego dnia z mojego szarego życia. Wtedy to właśnie siedziałam jak zawsze na nk (którego nigdy sobie nie założę) i ktoś wchodzi. Jak zawsze, najpierw mam szok, później radocha, a na końcu spowolnione tępo i odpisanie. I podczas tej cudownie inteligentnej konwersacji z jedyną radością mojego życia dowiedziałam się że jestem jedyna normalna. NORMALNA ??? Ja ? To jest hańba ale miło usłyszeć że ktoś ma o tobie tak dobre zdanie. Przy okazji tematu ~ pozrdro dla Mw ;3 ~
Dalej, gimnazjum. Najgorszy okres w życiu każdego z nas, no wiecie to wszystko zwalone na głowę jednego niemogącego ogarnąć człowiek. Ten człowiek to ja *help*. Nie mam pojęcia jak dotrwać do upragnionych wakacji. Tajna osoba powiedziała że wyjeżdża na cały MIESIĄC. Co ja mam bez niej robić miesiąc ? Posiedzieć pod schodami ? Nie ma bata! Nie ze mną takie numery, te wakacje mają być absolutnie doskonałe na cześć wytrwania pierwszego roku w gimnazjum. Ale to jeszcze mnóstwo czasu, a do te pory muszę się kształtować intelektualnie.''Piecyk'' (ksywka nieujawniająca tożsamości, ten kto jest bystry - ten sie domyśli)... cóż ja mam z Tobą począć ? Nie wiem sama, mówisz że mnie w szkole widujesz i drzesz sie przez pół korytarza siema ... Ok. Ale jak mi mówisz że stoisz obok mnie i sie odzywasz a ja nie widzę to już jest dziwne, Czy ja jestem ślepa ? Nie. Ale może ty powinieneś sie BARDZIEJ wychylać, i jak to Gorzata w swej zacnej azaliż krótkiej wypowiedzi ujęła '' nie pochlebiaj sobie '' ~ jej słowa, nie moje, jej. Dzisiaj było losowanko na Mikołajki, wylosowałam Małgorzatę i jestem happy, a ona ma mnie ^^. Dobra, co jeszcze ? Chyba nic szczególnego. Tymczasem kolejna notka pojawi się jeśli jutro przetrwam fizykę, ale muszę to zrobić żeby wieczorkiem sobie popisać z pewną super osobą.