19 listopada 2011

Basen

Hej ludzie. Dzisiaj umówiłam sie z Gośką na basen, pojechałyśmy ale Podolanka była zajęta bo były zawody, więc pojechałyśmy na Jagiellone. Ok, było tak mało miejsca że nie można było normalnie płynąć. Chciałyśmy iść na duży basen ale wszystkie tory zajęte. Co za kanał. No i tak se pływałyśmy na tym małym i jak miałyśmy już wychodzić, ZWOLNIŁ się tor na dużym basenie. No to poszłyśmy. No i pływałyśmy a nagle dzieci przypełzły. Dobra, jest nie ok. Poszłyśmy na 4 tor i pływałyśmy (jakby). Zimno nam było. Jak już tam poodwalałyśmy różne takie, to wyszliśmy. A tam pod prysznicem, GOŁA baba sie kompie. Weźcie się ludzie ogarnijcie. Dobra, po basenie pełzamy na przystan, jak już tam byłyśmy to było dużo czasu więc poszłyśmy na drugi. Później do sklepu po dwa paluchy z serem. Jechało 28 na Wykowo, Gośka pojechała a ja czekałam 20 minut na 3.  Jadę, jadę, jadę. Prawie dotarłam. Jakaś baba podchodzi, zaczyna mnie GŁASKAĆ. Taki dialog się między nami wywiązał.
- A co dziecko takie smutne ?
- Co ??
- Co jesteś taka smutna ?
- A jaka mam być do jasnej cholery ?
- Ojej myślałam że coś ci jest .
- A co ma mi być ?
- Przepraszam ale myślałam że coś cie boli.
- Nie. Po prostu wkurzają mnie głupi zaczepiający mnie w busach ludzie.
- Ojej przepraszam.
- Nie pani głaszcze swoje wnuki jak je pani ma, a jak nie to ma pani problem.
*baba wysiada*
No, jak już wysiadła to normalnie czułam się skalana. Weźcie ludzie, jakiś dziad mi kiedyś w busie powiedział że będę świetną aktorką bo umiem rozśmieszyć przyjaciół, a oni się śmieją nawet nie wiedząc o co chodzi. Jak mu mówię że będę weterynarzem, to on '' CO ??? '' No i wysiadłam.
Dobra, teraz siedzę i mi zimno, wieczorem wezmę się za lekcję. Teraz leci Pierwsza Miłość powtórka i się nudzę. Pa ^^