3 czerwca 2011
po co nam gimnazjum?
Zacznijmy od tematu najczęściej poruszanego przez nastolatki czyli tematu ,,szkoły dalszej. Gimnazjum. Wyjątkowe miejsce marzeń i porażek. No wiecie szkolna elita, presja otoczenia, pryszcze i naprawdę mizerne kieszonkowe. Do tego można jeszcze dodać nutkę tego że dziewczyny nie gadają z chłopakami. Na każdego z nas przyjdzie pora kiedy bedzie sie musiał zmierzyć z dorosłością. Ale nie o tym chce pisać. Chce was uświadomić że to kiedy przyjdzie sie nam zmierzyć z gimnazjum nie zależy od nas. Każdy musi mieć chociaż takie wykształcenie. Czasem kiedy rozmyślam o przyszłości nie wiem co może zdarzyć sie jutro wiec korzystam z tego co mam tu i teraz. Nie chce strzelać wam moralistycznych gadek na temat waszej przyszłości, chce pisać o tym co może was czekać na krętej drodze do dorosłości. Na początek wybór gimnazjum, tylko wy możecie zadecydować do jakie szkoły chcecie dalej uczęszczać, najczęściej to rodzice podsuwają pomysły na dalszy rozwój nauki. Czasem te pomysły są trafne a czasem nie. Kiedy przyjdzie sie wam zmierzyć z problemem wyboru dla siebie dalszej szkoły, najlepiej bedzie jeśli sami zadecydujecie czy chcecie iść do klasy z koleżanką czy raczej wolicie poznawać nowych ludzi być może przyszłych przyjaciół. Następna sprawa to wybór klasy. Jeśli chcecie iść do klasy zwykłej nikt wam tego nie zabroni, ale ja osobiście jestem zwolenniczką czegoś ponad standardy. Nie wiem czy moja porada pomoże wam w wyborze ,,lepszej przyszłości,, ale wiem że napewno niektórych zmotywuje do decydowania o samemu o sobie. Niedługo coś od Gosi. Pa.